Bieszczady 2021 – relacja z wycieczki członków Towarzystwa Kościuszkowskiego w Połańcu

Towarzystwo Kościuszkowskie w Połańcu na ogół kojarzone jest z działalnością polegającą na upamiętnianiu ważnych dla lokalnej społeczności wydarzeń historycznych, szczególnie tych, które związane są z patronem naszego stowarzyszenia. Jednak zakres działań naszej organizacji jest dużo szerszy – jeden z celów statutowych stanowi również integrowanie członków TK w Połańcu podczas wspólnych wyjazdów turystyczno-krajoznawczych.

W Bieszczady jeździmy rokrocznie od kilku lat. Na ogół są to wyjazdy jesienne, bo wtedy góry przybierają złote barwy – co daje im szczególne walory estetyczne. Tym razem postanowiliśmy zorganizować wyjazd w piątek 15 października – w rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki. Mając na uwadze to istotne zdarzenie, wyprawę rozpoczęliśmy od zapalenia znicza Patronowi pod Jego połanieckim pomnikiem.

Po kilku godzinach spokojnej jazdy dotarliśmy do Sanoka, gdzie również znajduje się pomnik Naczelnika. Tam również uczciliśmy pamięć Kościuszki symbolicznym zniczem, który rozświetlił jego wizerunek w październikowy, chłodny wieczór.

Po kilkudziesięciu minutach jazdy dotarliśmy do miejsca noclegu – tym razem był to komfortowy Ośrodek „Amber” w Polańczyku. Jak mogliśmy się przekonać po przebudzeniu, z domków, w których spędziliśmy noc, roztaczał się wspaniały widok na wzgórza nad Soliną, jak również na Jezioro Solińskie, największy w Polsce zbiornik retencyjny, jeśli brać pod uwagę pojemność (472 mln m³).  

Przygotowana na sobotę trasa naszego marszu wybrana została przez koleżankę Danutę Kosowską i przebiegała przez teren rezerwatu Sine Wiry. Przyjemna pogoda sprawiła, że kilkanaście kilometrów marszu upłynęło w znakomitej atmosferze i pozwoliło nacieszyć oczy wspaniałymi widokami. Wzgórza rozciągające się nad rzeką Wetliną mieniły się barwami jesieni i zachęcały do upamiętniania swej urody na fotografiach – co też czyniliśmy. Po kilku godzinach spaceru dotarliśmy do celu, skąd udaliśmy się na smaczny posiłek – większość z nas skusiła się na złotego pstrąga z grilla, co okazało się bardzo smacznym wyborem.

Wieczór spędziliśmy przy ognisku, rozmawiając z Grzegorzem Kiczorowskim i Bartkiem Przybylskim – przyjaciółmi TK w Połańcu, na co dzień mieszkającymi w Sanoku.

W niedzielę naszym celem było – tradycyjnie już – Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, stanowiącejeden z największych skansenów w Europie. Tym razem w rolę naszego przewodnika wcielił się sam dyrektor instytucji, Jerzy Ginalski, który przybliżył nam okoliczności, jakie sprawiły, że w skansenie wybudowano wierną replikę połanieckiej synagogi. Po niedawno ukończonej synagodze oprowadzał nas dr Hubert Ossadnik, pracownik muzeum, dzięki któremu poznaliśmy wiele ciekawostek na temat tego pięknego obiektu. Na zakończenie spaceru po skansenie odwiedziliśmy odbywający się w Miasteczku Galicyjskim targ staroci.

Po obiedzie (tym razem królowały schabowe w restauracji na sanockim rynku) udaliśmy się w drogę powrotną do Połańca. Po kilku godzinach dotarliśmy na miejsce, wspólnie uznając, że nasza wyprawa była bardzo udana. Wszystkie cele, jakie sobie postawiliśmy, zostały zrealizowane, a wspomnienia z wycieczki pozostaną z nami na długie miesiące.

Z tej samej kategorii

Back to top button